Nawet się nie zorientowałam kiedy byłam już pod domem . Byłam strasznie ciekawa
jaka to niespodzianka . Weszłam do domu rzuciłam plecak w kąd i poszłam do salonu
gdzie siedziała moja mama z Mateuszem oglądających telewizje . Usiadłam koło nich .
-Jaka niespodzianka - zapytałam na wstępie marszcząc czoło .
-Jakaś ty ciekawska - odparła .
-Noo mów - jęknełam
-Już dobrze , wyjeźdzamy do Ameryki dokładnie do , Los Angeles . - powiedziała .
-Znowu przeprowadzka ?! - Krzyknełam ze łzami w oczach .
-Uspokój się co ja mam poradzić taka praca idź się pakuj bo za 2 godzinny mamy
samolot ! - Również krzykneła .
-Dobrze , przepraszam że się uniosłam - Jestem bardzo wraźliwa i nie umiem panować
nad emocjami ale póżnie żałuje . Tak wiem dziwna jestem ale co poradzę .
Na tym skąńczyła się moja "rozmowa " z moją mamą i udałam się na górę do swojego
pokoju .Mieszkałam tu niecałe 2 mięsiące . Wyciągnełam z pod łóżka dużą walizke i
zaczełam dokładnie pakować moje rzeczy . Po godzinie byłam spakowana . Nawet nie
wiedziałam czy mam się przebrać . Nic mi się nie chciało .Postanowiłam zejść na dół i
napić się . Nalałam sobie pomarańczowego soku do mojej szklanki i wypiłam
zawartość duszkiem . Moja mama wparowała do kuchni mówiąc mi że mamy 20 minut .
Otworzyłam szeroko oczy myślałam że mi wypadną . Ile ja czasu spędziałam na
nalewaniu soku ?! - pomyślałam i zachihotałam na to że posiadam taką głupotę .
Wbiegłam pędem do mojego pokoju chwiciłam moją walizke i "zbiegłam "
ze schodów o ile moża to tak wogóle nazwać prawie wywaliłam się na schodach .
Moja rodzicielka z moim "braciszkiem" byli już spakowani a więc wybiegliśmy z domu
i wsiałyśmy do samochodu po chwili wybuchliśmy nie opanowanym śmiechem .
Po jakiś kilku minutach opanowaliśmy się i zapieliśmy pasy i ruszyliśmy ja oparłam
głowę o szybę i czekałam aż dojedziemy .Nie trwało to długo bo mamy lotnisko blisko
domu . Mialiśmy prywatny samolot w spokoju wyszliśmy z samochodu i udaliśmy się
do samolotu .
*Po locie*
Była 1:01 w nocy ughh te strefy czasowe naprawdę ?! Nie ważne weszliśmy do domu
nawet nie zapalałam światła od mojego pokoju tylko walnełam się na moje nowe łóżko ....
_____________________________________________________________________________
Jeest rozdział 2 <3 Przepraszam za to że takie krótkie ale będe często dodawać <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz